Stare pojazdy, zarówno te z początków motoryzacji jak i takie, które wielu pamięta jak jeździły po naszych drogach, wciąż budzą zainteresowanie. Najlepszym tego dowodem jest frekwencja na Auto Nostalgii 2023, czyli Targach Pojazdów Zabytkowych, odbywających się 22 i 23 kwietnia w halach EXPO XXI na warszawskiej Woli. Tę najstarszą w Polsce imprezę typu wystawienniczo-handlowego odwiedziło w tym roku prawie 10 tysięcy osób.
Packard Single Six, rok 1924.
Zajmująca dwie hale ekspozycja (w zasadzie półtorej hali) tradycyjnie już mogła zainteresować i zadowolić najróżniejsze grupy gości. Zarówno tych pasjonujących się najstarszymi pojazdami jak i miłośników klasyków motoryzacyjnych, kolekcjonerów pragnących wzbogacić swe zbiory i „nostalgików” patrzących ze wzruszeniem na samochody, którymi podróżowali w dzieciństwie, lub o których mogli tylko marzyć. Wśród setek zabytkowych pojazdów z najróżniejszych epok i zakątków świata były bowiem kolekcje muzealne z całej Polski, zbiory klubów motoryzacyjnych, a także unikaty należące do prywatnych właścicieli.
DeSoto Airflow, 1934 r., 3956 ccm, 100 KM
Najstarszym pojazdem, nie tylko na wystawie, bo w ogóle najstarszym zarejestowanym w Polsce był 120-letni amerykański Rambler E Runabout. Można go było oglądać w stoisku kolekcjonera i rzeczoznawcy samochodowego Tomasza Skrzelińskiego.
Ursus C-342 na stoisku miesięcznika „Automobilista”.
W stoisku obchodzącego w tym roku 100-lecie Automobilklubu Wielkopolski zaprezentowano jedyne w Polsce Bugatti T40 z 1928 roku z kolekcji Macieja Pedy, właściciela jednego z najstarszych w Polsce prywatnych muzeów. Jego zdjęta z auta i stojąca obok maska odsłaniała silnik o pojemności 1500 ccm i mocy 50 KM. Pozwalał on osiągać autu prędkość aż 140 km/h (w tamtych czasach!). Tyle samo „wyciągało” zaprezentowane obok BMW 315/1 Sport z 1934 roku. Na środku stoiska był wystawiony plakat zapowiadający kolejne spotkanie kolekcjonerów w Poznaniu w dniach 6-8 października.
Renault Freres
Wśród motoryzacyjnych staruszków uwagę przyciągał także Renault Freres z 1906 roku z silnikiem o pojemności 1060 ccm i mocy 8 KM. Auto zostało odbudowane w Hrubieszowie przez p. Marka Koszałko i było do kupna za 220 tys. zł.
BMW 315 poj. 1500 ccm, 45 KM z 1934r., a w głębi Bugatti T40, rocznik 1928 r., o poj. 1500 ccm i mocy 50 KM.
Zabytkowych pojazdów czekających na nowych właścicieli było podczas Auto Nostalgii wiele. Wśród nich takie rarytasy jak np. DeSoto Air Flow z 1934 roku za 189 900 zł (i adnotacją „Wyprzedził epokę) czy Packard Single Six z 1924 roku za 300 tys. zł z informacją, że podobnym jeździł prezydent Ignacy Mościcki. Za 249 900 zł można było nabyć Bentleya S2 z 1960 roku. Auto, jak wynikało z informacji na tabliczce, 14 lat stało w stodole. Mniej zamożni kolekcjonerzy mogli się zadowolić np. Wartburgiem 353W z 1979 roku za „jedyne” 49 900 zł.
Czterokołowy motocykl WSK, z biegiem wstecznym z Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie.
Miłośnicy polskiej motoryzacji, zwłaszcza ci, którzy pamiętają ulice zatłoczone Warszawami, Syrenami, dużymi i małymi Fiatami czy Polonezami też mieli co oglądać i wspominać. Rajdowy Fiat 124 BS1 z 1970 r., wierna replika Abartha 124 Spider, Fiat 125p Monte Carlo (na takich startowali Robert Mucha, Maciej Stawowiak czy Marian Bublewicz) czy Polonez 2000 Turbo Coupe (takim modelem ścigał się Marian Bublewicz) przyciągały najmłodszych zwiedzających.
Fiat Monte Carlo z 1974 r.
Uzupełnieniem ekspozycji były stoiska z najróżniejszymi dodatkami i akcesoriami motoryzacyjnymi, takimi jak breloczki do kluczy, koszulki z symbolami rożnych marek czy miniaturki samochodów. Też dla kolekcjonerów, zwłaszcza takich, których nie stać na prawdziwy zabytkowy wóz.
Bentley S2 V8 o poj. 6223 ccm i mocy 178 KM z 1960 r.
Do Global Expo XXI, choć położone praktycznie w centrum miasta, nie jest łatwo dojechać. W tym roku było chyba nawet gorzej, niż w latach poprzednich poprzez liczne modernizacje okolicznych ulic i budowę linii tramwajowej. Miejmy nadzieję, że za rok wszystko zostanie skończone. Natomiast podobnie jak w roku ubiegłym była ogromna kolejka do jedynego automatu opłaty parkingowej. To bardzo irytowało odwiedzających targi. Czy Expo XXI nie stać na zakup drugiego urządzenia?
W naszej relacji nie opisaliśmy niektórych wystawionych samochodów czy stoisk. Przeczytacie o nich w kolejnych, krótkich notatkach.
- Anna Borsukiewicz
- Zdjęcia: Jerzy Kozierkiewicz