Ponad 11,5 tysiąca osób odwiedziło wystawę Auto Nostalgia odbywające się 23 i 24 kwietnia w salach EXPO XXI na warszawskiej Woli. To najlepiej świadczy o dużym zainteresowaniu dawną motoryzacją – zarówno tą światową jak i polską.
W dwóch salach ekspozycyjnych stanęły modele pojazdów z różnych epok, zarówno ilustrujące początki automobilizmu jak i lata stosunkowo niedawne. To one zresztą przyciągały wielu starszych zwiedzających, dla których widok Warszawy, dużych i małych Fiatów czy Polonezów, a także Wołgi, Trabanta czy Ład oznaczał prawdziwą nostalgię – ich powrót do wrażeń z dzieciństwa lub młodości, pierwszych podróży samochodami czy podziw dla niedostępnych wtedy modeli. W zwiedzaniu wystawy uczestniczyły całe rodziny. Wiele było dzieci, którym rodzice lub dziadkowie opowiadali przy okazji swoje wspomnienia związane z tymi samochodami.
Przedstawiało je w EXPO kilkudziesięciu wystawców, takich jak Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach, Muzeum Pojazdów Zabytkowych Tamte Lata w Zgierzu, muzeum Skarb Narodu, Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie, Klub Zabytkowych Mercedesów, Porsche Club Poland. Oprócz nich pojedynczy właściciele i kolekcjonerzy prezentowali swoje „perełki”, takie jak autobus Somua Six z 1932 r. (one przed wojną służyły w warszawskiej komunikacji) czy pięknie odremontowana ciężarówka Star 25. Dla osób zainteresowanych nabyciem samochodowych klasyków Giełda Klasyków przygotowała unikatowe pojazdy do lat 60. aż po rok 2002, z którego pochodzą dwie jeszcze nigdzie nie prezentowane Alfy Romeo z 24-zaworowymi silnikami 3.0 V6 Busso.
Oczywiście można było obejrzeć samochody dużo starsze, takie jak Ford T cabrio z 1926 r., Hudson super six z 1924 r., Praga Oświęcim z 1928 r., małe BMW Dixi produkowane w latach 1928-31i jeszcze mniejsze BMW Isetta (produkowane od 1955 do 1962 r.), którego sposób otwierania z przodu auta zadziwiał nie tylko małych oglądaczy. Była nawet replika Daimlera – pierwszego auta Gottlieba Daimlera przerobionego z powozu w roku 1886.
Zainteresowani starszymi pojazdami mogli zasięgnąć porad rzeczoznawców Polskiego Związku Motorowego, kolekcjonerzy miniaturek samochodowych uzupełnić swoje zbiory w kilku stoiskach, a nawet zaopatrzyć się w koszulki ze znaczkami ulubionych marek. Dla dzieci przygotowano specjalny tor do jazdy samochodzikami.
Było więc co oglądać i co robić na tegorocznej „Nostalgii”. Organizatorów cieszy z pewnością frekwencja, ale w dużym tłoku niekomfortowo zwiedzało się ekspozycję. Auta poustawiano bardzo ciasno, wręcz upchnięto w niektórych stoiskach, co utrudniało ich podziwianie. Część ekspozycji ulokowano w drugiej hali, lecz przysłoniły ją stoiska targów deweloperskich, odbywających się w tym samym czasie. Można więc było jej nie zauważyć i pominąć np. prezentację ciekawych zbiorów muzeum w Otrębusach czy wspomnianego wcześniej zabytkowego autobusu.
Bardzo długie kolejki do kasy, jednego tylko wejścia na hale wystawową czy do jedynego automatu opłaty parkingowej, także powodował irytację części zwiedzających. Warto pamiętać o wyeliminowaniu tych braków podczas przyszłorocznej „Nostalgii”, zaplanowanej w tym samym miejscu na 22 i 23 kwietnia 2023 r.
Wcześniej jednak, bo już w dniach 28-30 października br. odbędzie się Retro Motor Show na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Warto zapisać sobie te daty w kalendarzach. BOR
Zdjęcia: Jerzy Kozierkiewicz