Tej wyprawie patronują włoski złotnik Gaspare Castiglione i czarnoksiężnik oraz alchemik pan Twardowski. Pierwszy, bo osiadł w Suchej Beskidzkiej i zbudował tu dwór, który dał początek pałacowi zwanemu „Małym Wawelem”. Drugi, bo właśnie w Suchej, w tutejszej karczmie „Rzym”, Twardowski stoczył zwycięską walkę o swą duszę z diabłem Mefistofelesem.
Sucha Beskidzka to miasto powiatowe leżące w malowniczej kotlinie w dolinach rzek Stryszawki i Skawy, na pograniczu Beskidów Makowskiego, Żywieckiego i Małego. Na lokację osady w tym miejscu zezwolił niejakiemu Strzale Jan II, książę oświęcimski w 1405 roku. Sucha istnieje więc już ponad 600 lat.
Najbardziej znanym zabytkiem miasta jest zamek – okazała trójskrzydłowa budowla z czterema wieżami. Dzięki renesansowym krużgankom otaczającym skrzydła zamku od strony dziedzińca nazywany jest małym Wawelem. W jego przyziemiach zachowały się jeszcze resztki konstrukcji poprzedniej budowli – kamiennego dworu obronnego, wzniesionego w drugiej połowie XVI wieku przez Gaspare Castiglione, włoskiego właściciela Suchej. To w nim zamieszkał on ze swoją polską żoną Jadwigą Słupską.
Gaspare został Kasprem
Gaspare Castiglione był florentyńczykiem i wraz z ojcem przybył do Polski, jak wielu jego rodaków, na zaproszenie króla Zygmunta Starego rozbudowującego swą rezydencją na Wawelu. Starszy Castiglione, mistrz kamieniarski Mikołaj, pracował m.in. przy zdobieniu Kaplicy Zygmuntowskiej. Gaspare zaś został złotnikiem, a że fach to był popłatny, dorobił się znaczącej fortuny i kupił włości na Podbeskidziu od Stanisława Słupskiego, a potem poślubił jego córkę.
Młodzi zamieszkali w Suchej i pod górą Jasień zbudowali okazały obronny dwór. Beskidzka okolica tak urzekła Włocha, że postanowił spędzić tu resztę życia. Został nobilitowany, od nazwy miejscowości Sucha przyjął nazwisko Suski, imię zaś spolszczył i zwał się Kasprem.
Jak wyglądał? Nie zachował się jego wizerunek, a jednak od niedawna w zamkowym muzeum można obejrzeć portret Gaspara. Jest on dziełem Rafała Lenarta, artysty malarza, a zarazem specjalisty ds. wystaw w Muzeum Miejskim Suchej Beskidzkiej. Obraz, namalowany w konwencji włoskiego malarstwa renesansowego, przedstawia około 40-letniego mężczyznę ubranego według włoskiej mody, z biretem na głowie, trzymającego w ręku perłę, którą być może zamierza umieścić w królewskiej koronie. Ona oraz leżące obok na stoliku narzędzia przypominają, że Kasper wykonywał złotnicze zamówienia dla króla Zygmunta Augusta.
Portret ten można obejrzeć również na oficjalnej internetowej stronie miasta Sucha Beskidzka (www.sucha-beskidzka.pl) lub stronie tamtejszego muzeum (www.muzeum.sucha-beskidzka.pl). Jak pisze tam Barbara Woźniak, na początku przyszłego roku galeria wzbogaci się po portret kolejnego właściciela zamku – Jana Wielopolskiego, Kanclerza Wielkiego Koronnego.
W różnych rękach
Siedziba Kaspra Suskiego zmieniała bowiem właścicieli i swój wygląd. Należała do rodzin Komorowskich, Wielopolskich, Branickich, Tarnowskich. Kamienno-drewniany dwór obronny z czasów Kaspra przebudował na renesansowy pałac z arkadowymi krużgankami następny właściciel Suchej – Piotr Komorowski. Kolejnej rozbudowy zamku dokonała w latach 1703-1708 Anna Wielopolska, która dodała do istniejącej budowli dwie zewnętrzne wieże. Za rządów Branickich, przed rokiem 1867, rozebrano skrzydło wschodnie zamku z bramą wjazdową. W tym też czasie powstała neogotycka oranżeria oraz mur kamienny wokół parku.
Warto jeszcze odnotować wielki pożar zamku w 1905 roku i jego odbudowę, a potem ciężki okres II wojny światowej, gdy budowlę zajęli Niemcy, a później wojska radzieckie. Cenne zbiory biblioteczno-muzealne uległy rozproszeniu, rabunkom i dewastacji. Po wojnie w zamku mieściło się liceum ogólnokształcące, internat oraz magazyny GS i prywatni lokatorzy. Popadający w ruinę obiekt wyremontowano w latach 1968-86, gdy zamierzano utworzyć w nim filię Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu. Z projektów nic nie wyszło i w 1996 roku kompleks zamkowy został przejęty przez samorząd lokalny.
Ma tu swoją siedzibę Miejski Ośrodek Kultury – Zamek, Gminne Centrum Informacji, Wyższa Szkoła Turystyki i Ekologii oraz powstałe w 2007 roku Muzeum Miejskie.
Mieści się ono w południowo-wschodnim skrzydle zamku, gdzie można zwiedzić Salę Rycerską z pięknym kominkiem i kaplicę zamkową z unikatowa polichromią. W zbiorach muzeum są dokumenty związane z historią Suchej i zamku oraz zamieszkujących w nim rodów, kolekcja malarstwa Habsburgów Żywieckich, ubiory szlacheckie z okresu renesansu i baroku. To właśnie tu zaprezentowano niedawno portret Gaspara Castiglione.
Czarna dama straszy, a Kasper karmi
W skrzydle oficynowym pałacu znajduje się hotel noszący imię Kaspra Suskiego. Jego mieszkańcy mogą z okien oglądać renesansowy dziedziniec, dzięki któremu obiekt nazywany jest „małym Wawelem”, słuchać dzwonów z wieży, będącej pamiątką po Annie Wielopolskiej. Jak twierdzą miejscowi, w ciemne noce można się natknąć na krążące po krużgankach widmo kobiety ubranej w czarną krynolinę. To właśnie duch Anny Konstancji Wielopolskiej, która była panią niezwykle surową zarówno dla okolicznych zbójców jak i swoich poddanych. Mówiono o niej, że w jednej ze zbudowanych przez nią w zamku wież miała sekretną komnatę tortur z zapadnią, przez którą zrzucano nieszczęśników, plotkowano, że obaj jej mężowie zmarli w dziwnych okolicznościach. Po śmierci Anny w zamku pojawiło się widmo, które spotykano również i potem, gdy dobra suskie przeszły już w ręce innych właścicieli.
Znacznie przyjemniej jest w stylowej restauracji, również nazwanej imieniem Kaspra Suskiego. Mieści się ona na parterze zachodniego skrzydła pałacu, a w jej wnętrzach widać fragmenty murów wzniesionego przez Włocha dworu. O jego gospodarzach przypominają też takie potrawy jak Sakwa Kaspra (mięso wieprzowe, drobiowe i grzyby) oraz Deser Jadwisi, czyli lody w pieczonym jabłku.
Ta karczma Rzym się nazywa…
Pan Twardowski, bohater ballady Adama Mickiewicza, zwyciężył sprytem diabła Mefistofelesa, który przybył do karczmy „Rzym” po jego duszę. Choć lokali o tej nazwie jest w Polsce sporo, znawcy tematu twierdzą, że właśnie ta z Suchej była miejscem zmagań czarnoksiężnika z wysłańcem piekieł. Suska karczma istniała bowiem czasów Mickiewicza. Stojący przy rynku drewniany budynek z czterospadowym dachem i arkadowymi podcieniami od strony frontowej został wzniesiony w XVIII wieku za przyzwoleniem właścicieli Suchej – Wielopolskich. Ich herb – Starykoń (biały koń w czarnym popręgu o złotych kopytach, kroczący po zielonej murawie) jest do dziś herbem miasta. Mógł więc, jak napisał Mickiewicz „oto jest karczmy godło, koń malowany na płótnie”, wisieć w „Rzymie” i ożyć za sprawą diabelskich sztuczek.
Dziś przy wejściu do gospody też wisi koń, wprawdzie nie malowany, lecz wykuty z metalu, ale karczma godnie podtrzymuje tradycje związane z pobytem w niej pana Twardowskiego i jego żony. W menu znajdujemy cytaty z mickiewiczowskiej ballady, zaś wśród dań proponowanych gościom są m.in. Specjał Twardowskiego, Rolada Twardowskiego, z napojów Mikstura Szatańska, Diablik Twardowskiego, a na deser lody Pani Twardowskiej. Ponieważ karczma również ma historię zbójecką – ucztowali w niej i dzielili się łupami górscy zbójnicy – więc spróbować można też Napitku Zbójnickiego.
To dobre miejsce na odpoczynek i posiłek po zwiedzaniu Suchej Beskidzkiej. Zachęca do tego wystrój lokalu z oryginalnymi, ręcznie robionymi z bibuły ozdobami i drewnianymi rzeźbami, wśród których można znaleźć wizerunki polskiego szlachcica i diabła. Warto też wiedzieć, że karczma „Rzym” jest jednym z punktów na Szlaku Architektury Drewnianej w Małopolsce.
- Tekst: Anna Borsukiewicz
- Zdjęcia: Jerzy Kozierkiewicz
Sucha Beskidzka – miasto, województwo małopolskie, powiat suski (siedziba starostwa),
GPS – N: 49°44’38” E: 19°35’53”