Był to jeden z najpotężniejszych grodów na Mazowszu. Czersk pełnił funkcję stolicy Księstwa Mazowieckiego w czasach, gdy Warszawa jako miasto jeszcze nie istniała. W czerskim zamku rezydowali jego władcy – między innymi książę Konrad Mazowiecki, znany każdemu z tego, że sprowadził Krzyżaków na tereny Polski. Potem mieszkała tu królowa Bona, z której inicjatywy wokół miasta powstały winnice i ogrody.
Widoczne z daleka trzy ceglane wieże czerskiego zamku górują nad okolicą. I choć to teraz ruina, nadal robią imponująca wrażenie. Na teren średniowiecznej warowni wchodzi się obok kościoła parafialnego przez murowany most (też zabytek, ale znacznie późniejszy, bo wzniesiony w 1762 r.) i czworoboczną, gotycką basztę bramną.
Gdy Wisła płynęła u murów
To tu napotkaliśmy dwie „księżniczki” i jednego „rycerza” podążających z rodzicami na zwiedzanie zamku. Panieneczkom ubranym w malinowe pelerynki i takież przepaski z welonami oraz młodzieńcowi w hełmie i oczywiście z mieczem średniowieczne otoczenie wydało się miejscem czarodziejskim. Zaglądali w każdy kąt, wspinali się po stromych, drewnianych schodach wiodących na wieżę.
Ale i dla dorosłych turystów oglądanie baszt i murów obronnych jest interesujące. Po pokonaniu wąskich schodów między murami baszty bramnej można zobaczyć kilka pomieszczeń mieszkalnych, w tym najładniejszą komnatę burgrabiego (zarządzającego zamkiem), w której warto zwrócić uwagę na niewielkie drzwiczki wiodące… na zewnątrz murów. Kiedyś wychodziło się nimi do tzw. „potrzebnego miejsca”, wspartego na kroksztynach. Jak widać w średniowieczu też dbano o higienę.
Najpiękniejsze są jednak widoki rozciągające się z baszty. Przez okienka można zobaczyć nie tylko zamkowy dziedziniec i pozostałe wieże (Południową oraz Zachodnią), ale i całą okolicę. Obrońcy zamku mogli z daleka dostrzec nadciągających napastników.
Chroniły przed nimi most zwodzony wieży bramnej (już nieistniejący), wąwozy i płynąca pod murami Wisła. Jej koryto przesunęło się jednak z czasem o około 2 kilometry na wschód, przyczyniając się do zmniejszenia wartości obronnej czerskiej warowni, a także pozbawienia miasta dostępu do szlaku komunikacyjnego i handlowego. Być może to skłoniło księcia Janusza I Starszego do decyzji o przeniesieniu stolicy księstwa do Warszawy. Po Wiśle pozostał tylko fragment jej starorzecza, zwany jeziorem Czerskim – dobrze widoczny z baszty bramnej.
Lochy i perły królowej
Schodzimy na dziedziniec, zaglądamy do dwóch okrągłych wież strażniczych wybudowanych wśród murów obronnych. Wschodnia służyła niegdyś za więzienie. Z piętra, przez otwór w podłodze spuszczano więźniów na dno 10- metrowego lochu. Brr…
Zatrzymaliśmy się koło sporego dołu w centrum dziedzińca. Jak powiedziała nam spotkana przy nim przewodniczka, jest to pozostałość po dwunastowiecznym kościele św. Piotra. Historia Czerska sięga bowiem zamierzchłych czasów – obronny gród był tu już w XI w., zaś ceglany zamek, wzniesiony przez księcia Janusza I powstał na przełomie XIV i XV w. Po śmierci ostatnich Piastów mazowieckich ich księstwo stało się własnością Królestwa Polskiego, a zamek otrzymała w użytkowanie królowa Bona. To z nią związana jest legenda, według której królowa, gdy opuszczając Polskę, pakowała w Czersku swoje klejnoty, rozerwała niechcący sznur pereł. Nie udało się jej wszystkich zebrać, dlatego też duch Bony pojawia się na zamkowych murach. Można go tam zobaczyć w księżycowe noce.
Okres pobytu Włoszki to ostatnie lata świetności czerskiej rezydencji, potem opuszczonej, zniszczonej przez Szwedów, a następnie przez Prusaków. W roku 1904 ruiny zamkowe przeszły na własność Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości, obecnie zaś są administrowane przez Ośrodek Kultury w Górze Kalwarii.
Kusze i trebusze
W zamku organizowane są turnieje rycerskie i inne imprezy, a także wystawy. Obecnie na dziedzińcu można zobaczyć ekspozycję machin stosowanych niegdyś podczas oblegania twierdz. Są wśród nich miotacze pocisków – trebusz i perrier, hak niszczycielski służący oblegającym do niszczenia umocnień, a ich obrońcom do wywracania machin oblężniczych. Jest oczywiście i taran, a także urządzenia o nazwach pluteja i wineja, które zabezpieczały atakujących przed pociskami z broniącej się twierdzy. W baszcie bramnej umieszczono zaś kuszę wałową, z której można było miotać na odległość 600-700 metrów kule kamienne, żelazne i ołowiane. Doprawdy, pomysłowość ludzka przy niszczeniu warta jest podziwu.
Machiny oblężnicze wykonywano z drewna. Nie ocalały więc, zachowały się natomiast ich opisy i rysunki. Posłużyły one poznańskiej firmie Siege Studio do rekonstrukcji urządzeń oblężniczych w ich naturalnej wielkości. Atrakcją jest też to, że wszystkich machin można dotknąć.
Zdjęcia: Autopodroze.pl
Czersk – wieś w gminie Góra Kalwaria, powiecie piaseczyński, woj. mazowieckim, leżąca około 27 km od Warszawy
GPS – N: 51°57’33”; E: 21°13’52”