Bunkier? Schron? Tunel? Różnie nazywają tę tajemniczą konstrukcję znajdującą się w lesie, 4 kilometry od Spały (woj. łódzkie), w pobliżu wsi Konewka. Żelbetonowa budowla jest tak dobrze ukryta wśród drzew, że z pobliskiego parkingu prawie jej nie widać i trudno ocenić jej ogrom. Widać tylko frontową ścianę z wielkimi wrotami. Dopiero po ich przekroczeniu można zobaczyć gigantyczny tunel i uwierzyć, że mógł w nim zniknąć cały wojskowy pociąg, z lokomotywą i wagonami.
To właśnie dla ukrycia pociągów sztabowych wiosną 1940 roku w Lasach Spalskich, a konkretnie w Konewce i pobliskim Jeleniu rozpoczęto budowę dwóch kompleksów żelbetowych schronów. Jak twierdzą znawcy tematu, Niemcy wykorzystywali takie pociągi jako ruchome ośrodki dowodzenia dla sztabów wojskowych, a także dla najwyższych dostojników III Rzeszy z Hitlerem na czele. W Spale postanowiono ulokować dowództwo Grupy Armii Środek.
Budowa, prowadzona przez firmę Chemische Werke „Askania” była otoczona ścisłą tajemnicą. Cały teren wokół niej był strzeżony i prawdopodobnie zaminowany. W pracach uczestniczyli Niemcy – robotnicy z Organizacji Todt, Austriacy, a potem także Włosi. Polaków, głównie okolicznych mieszkańców, zatrudniano przy pracach pomocniczych i transporcie. Nie mieli oni jednak wstępu na place budowy i nie znali przeznaczenia wznoszonych obiektów. Wśród ludności krążyły o nich różne legendy.
Teraz kolejowy schron w Konewce może zwiedzić każdy. Od 2005 roku znajduje się tu Trasa turystyczna „Bunkier w Konewce”, zorganizowana przez pana Juliusza Szymańskiego od lat specjalizującego się w tematyce hitlerowskich fortyfikacji. Z pomocą miłośników militariów przywrócił on do życia wydzierżawiony od nadleśnictwa w Spale zdewastowany i rozgrabiony obiekt – przystosował go do ruchu turystycznego, zelektryfikował i przeprowadził niezbędne prace remontowe, zgromadził kolekcje uzbrojenia, mundurów, żołnierskiego wyposażenia i dokumentów prezentowanych w kolejowym schronie.
Jego dokonania uznała Polska Organizacja Turystyczna, która w 2006 roku przyznała Trasie Turystycznej „Bunkier w Konewce” certyfikat najlepszego produktu turystycznego województwa łódzkiego. Największą atrakcją Trasy Turystycznej jest oczywiście bunkier kolejowy. Po wejściu do niego odnosi się wrażenie, że budowla ciągnie się w nieskończoność. Ostrołukowy tunel o wysokości 9 metrów ma długość aż 380 metrów. Wędrując wzdłuż pochyłych ścian (o grubości 2,5 metra), możemy obejrzeć dwa betonowe perony przedzielone torowiskiem, obecnie dla bezpieczeństwa przykrytym drewnianą podłogą, ale częściowo odsłoniętym, by pokazać resztki szyn kolejowych. Wzdłuż jednej z ramp widać szereg wejść prowadzących do wąskiego, bocznego tunelu z niewielkimi pomieszczeniami, w których kiedyś mogli się schronić i pracować pasażerowie sztabowego pociągu. Dla ochrony przed gazami pomieszczenia były zaopatrzone w grube, metalowe drzwi, po których pozostały tylko stalowe ramy.
Wzdłuż ścian tunelu umieszczono różne ekspozycje związane nie tylko z bunkrami w Konewce i Jeleniu, ale pokazujące m.in. różnego rodzaju schrony z okresu II wojny światowej, uzbrojenie z tego okresu, elementy wyposażenia i ekwipunek żołnierzy.
Najnowsza z wystaw przedstawia niemieckie pociągi sztabowe wraz z ich kryptonimami, zdjęciami, a także modelami pociągu i transportu wojskowego. Makieta składa się z lokomotywy i wagoników odwzorowujących pociąg sztabowy – taki, jakim poruszali się Hitler czy Goering. Jest więc salonka wodza, wagony osobowe i techniczne, również wagon obrony przeciwlotniczej.
Czy takie składy wjeżdżały do tunelu w Konewce? Są relacje świadków mówiące o kilku wizytach pociągów specjalnych. Zwracały one uwagę, gdyż w czasie przejazdów tych pociągów wprowadzano szczególne środki bezpieczeństwa. W Tomaszowie i Spale, wzdłuż trasy przejazdu pociągu, w kilkudziesięciometrowych odstępach rozstawieni byli żołnierze i funkcjonariusze służby ochrony kolei.
Na pewno przyjeżdżały tu pociągi potem, gdy z obawy przed bombardowaniami Niemcy zaczęli przenosić swoje fabryki poza zasięg alianckich samolotów. Co wówczas znalazło się w tunelach koło Spały? Jest wiele hipotez i opowieści na ten temat, łączących się z produkcją tajnych broni, rakiet, amunicji czy benzyny syntetycznej. Prawdopodobnie jednak działała tu filia zakładów Daimler-Benz, zajmująca się a się ta demontażem uszkodzonych silników lotniczych, a być może także montażem silników BMW. W październiku 1944 roku zaprzestano produkcji cały sprzęt i wszystkich przymusowych robotników wywieziono w nieznanym kierunku. Tunele zaminowano, ale nie zdołano ich wysadzić.
Powojenna historia obiektów jest mniej tajemnicza – był tu poligon wojskowy, potem tunele służyły jako magazyny Centrali Rybnej, wreszcie zostały opuszczone i rozkradzione. Wyszabrowano przede wszystkim szyny kolejowe (zostały ich tylko resztki) i wszelkie metalowe elementy.Dziś bunkier w Jeleniu jest częściowo zalany wodą. Obiekt z Konewki miał więcej szczęścia. Odwiedzający go turyści mogą poza wnętrzem kolejowego tunelu obejrzeć go z zewnątrz – porośnięta mchem budowla robi ogromne wrażenie. Do zwiedzenia są też bunkry techniczne mieszczących kotłownię, urządzenia wentylacyjne i siłownię elektryczną.
W województwie podkarpackim, w Strzyżowie, Cieszynie i Stępinie, są jeszcze podobne obiekty militarne.
Anna Borsukiewicz
Zdjęcia: Autopodroze.pl
GPS – N: 51°33’43”; E: 20°09’04”