Tak naprawdę to jest klasą sam dla siebie. Przestronny, z możliwością aranżacji wnętrza i wyposażeniem na poziomie samochodów luksusowych. Facelifting jaki przeszedł w ubiegłym roku podniósł jeszcze wyżej poprzeczkę jakości. A przecież Volkswagen Multivan ma swoje korzenie w samochodzie dostawczym Transporterze T5. To tak jak z bajkową amerykańska karierą – od pucybuta po prezesa banku.
Pochodzenie widać w kształcie pudełkowatego nadwozia. Ale Multivan nie wstydzi się swego „robotniczego” rodowodu, wszak ma w rodzinie od 25 lat jeden z najbardziej popularnych samochodów dostawczych (modele z serii T). Wersja, którą opisujemy należy jednak do elity Transporterów. Wyposażenie w wersji Highline oraz silnik – dwulitrowy diesel o mocy 180 KM (BiTDI – z dwoma włączonymi w szereg turbosprężarkami).
Najbardziej efektowne jest wnętrze Multivana. Jest to pojazd siedmioosobowy. W pierwszym rzędzie fotel kierowcy i pasażera, w drugim obrotowe i przesuwane dwa fotele, w trzecim rzędzie także ruchoma, trzyosobowa kanapa. W przedziale pasażerskim jest dodatkowo składany stolik. Fotele i stolik umożliwiają różne aranżacje wnętrza. Jeżeli ktoś bardzo potrzebuje, po rozłożeniu tylnej kanapy i odpowiednim ustawieniu foteli można stworzyć całkiem wygodne dwa miejsca do spania (przewidziano nawet wieszak na garderobę). Szyku całości dodaje tapicerka z jasnej skóry i wykończenie także w jasnym kolorze.
Pasażerowie podróżujący z tyłu mają dla każdego rzędu siedzeń własne oświetlenie oraz możliwość sterowania temperaturą i nawiewem. Przy komplecie osób jest trochę problemu z miejscem na bagaż. Za tylną kanapą (nawet po przesunięciu jej do przodu) pozostaje niewiele miejsca, a nie można zbyt piętrowo ułożyć bagaży, gdyż po otwarciu klapy mogą wypaść. Sytuację mają ratować szuflady pod kanapą oraz schowki w składanym stoliku i miejsce pod fotelami. Z przodu też są pojemne kieszenie i schowki do utykania drobiazgów. Jednak z kompletem pasażerów lepiej jeździć na krótsze wycieczki.
Kierowca nie czuje się jak w samochodzie dostawczym. Tym bardziej, że wokół ma wiele dodatków przynależnych pojazdom luksusowym. Siedzi wysoko, z dobrą widocznością, nawet do tyłu dzięki dużym lusterkom bocznym. Przed oczyma ma czytelne zegary obrotomierza i prędkościomierza z białym podświetleniem oraz kolorowy wyświetlacz z odczytem komputera pokładowego. Podobnie jak w vanach, dźwignia zmiany biegów ulokowana jest wysoko, przy środkowej konsoli. Dominuje tam duży, znany z innych modeli VW, dotykowy ekran obstawiony przyciskami do różnych mediów. Poniżej jest sterowanie klimatyzacją i przyciski do elektrycznie sterowanych, przesuwanych bocznych drzwi przedziału pasażerskiego. Auto prowadzi się dobrze, a mimo jego gabarytów – dzięki znakomitej widoczności i wrażliwym czujnikom – łatwo się nim manewruje.
W Multivanie był najmocniejszy silnik VW o pojemności dwóch litrów i mocy 180 KM, który współpracował z siedmiobiegową, automatyczną przekładnią DSG. Trzeba przyznać, że współpraca ta przebiegała bardzo zgodnie. Ważący, z pasażerami ponad 2,5 tony, samochód był dynamiczny. A chcąc jeszcze podnieść jego możliwości, należało przełączyć dźwignię biegów na „S”. Silnik jest dobrze wyciszony, może bardziej go słychać przy gwałtownych przyspieszeniach. Szczególnie dużo przyjemności dawała jazda po autostradzie.
Zużycie paliwa zależne jest od obciążenia i warunków drogowych. W mieście auto paliło około 10 l/100 km, co przy tej masie i niskich prędkościach nie powinno nikogo dziwić. Na szosie, przy płynnej jeździe spalanie wynosi ok. 8 – 8,5 l/100 km. Trochę więcej było na autostradzie – z sześcioma osobami na pokładzie, bagażem i przy stałej jeździe z dozwoloną górną prędkością 130 km/h, wyniosło 9 – 9,5 l/100 km. Generalnie są to dobre wyniki, biorąc pod uwagę masę auta oraz jego kształt (m.in. duża powierzchnia czołowa).
Opisywany VW Multivan jest samochodem drogim, bo kosztuje ponad 165 tys. zł plus wyposażenie opcjonalne. To komfortowy van, praktycznie bez konkurencji na rynku. Wszystkich bowiem bije na głowę możliwościami transportowymi. Lista urządzeń i gadżetów związanych z bezpieczeństwem oraz uprzyjemnianiem jazdy jest długa. Można znaleźć na niej m.in. system sygnalizujący zmianę pasa ruchu, nawigację, doświetlanie zakrętów, elektryczne wspomaganie otwierania tylnej klapy, kamerę cofania. Volkswagen Multivan w wersji Highline może być dobrym autem rodzinnym, rekreacyjnym, ale chyba najlepiej sprawdzi się jako wygodny pojazd służbowy do wożenia VIP-ów.
Tekst i zdjęcia: Jerzy Kozierkeiwicz
To mi się podoba
Silnik. Dynamiczny i dobrze wyciszony.
Wnętrze. Eleganckie, z możliwościami aranżacji, choć przestawianie foteli i stolika wymaga trochę wysiłku.
To mi się nie podoba
Kontrolka włączonych świateł. Brak sygnalizacji włączonych świateł na desce.
Tylna kanapa. Niezbyt wygodna na dłuższych dystansach.
Wybrane dane techniczne
Silnik: turbodiesel
Pojemność: 1984 ccm
Moc maks./obr. na min.: 180 KM/4000
Maks. moment obr.: 400 Nm/1500
Napęd: przedni
Rozstaw osi: 3000 mm
Rozstaw kół (przód/tył): 1628/1628 mm
Opony: 235/55 R17
Hamulce (przód/tył): tarczowe went./ tarczowe went.
Prędkość maks.: 191 km/h
Przyspieszenie od 0-100 km/h: 11,3 sek.
Współczynnik oporu powietrza Cx: 0,35
Średnica zawracania: 11,9 m
Pojemność zbiornika paliwa: 80 l
Pojemność bagażnika: 350 – 4300 l
Masa własna pojazdu: 2181 – 2499 kg
Wymiary (dł./szer./wys.): 4892/1904/1970 mm