Ostatnio zapanowała moda na zastępowanie w samochodach starszych generacji silników nowymi, ale o mniejszych pojemnościach. Mają one natomiast tę samą lub nawet większą moc niż poprzednicy. Nazywa się to downsizing. Właśnie z taką nowoczesną jednostką napędową 1.2 TSI o mocy 105 KM, benzynową konstrukcją Volkswagena, mieliśmy Skodę Fabię hatchback, w wersji Comfort. W dodatku było to auto dwukolorowe, bo z białym dachem, co dodawało mu „szpanu”.
Skoda Fabia drugiej generacji wiosną ubiegłego roku przeszła odświeżające zmiany. Nie były one duże i dla osób mało interesujących się tą marką mogą być niezauważalne. Ale nowe kształty reflektorów (upodobniające model do gamy Skody), tylnych lamp, zderzaka czy przedniej klapy nadały nadwoziu atrakcyjniejszy wygląd. We wnętrzu poprawiono jakość materiałów, nowy kształt otrzymała kierownica, dodano trochę ozdobników przyczyniających się do elegantszego wyglądu.
Wnętrze Fabii „nie rzuca na kolana” atrakcyjną stylistyką. Widać w nim wpływ „dużego brata”(czyli Volkswagena). Jest natomiast przejrzyście, czytelnie i solidnie. Zresztą funkcjonalność to cecha wszystkich Skód, a wiem to z osobistych doświadczeń, gdyż kilka lat jeździłem samochodem tej marki. Fotele są wygodne i dobrze wyprofilowane, choć ich siedziska mogłyby być trochę dłuższe. Z przodu zainstalowano dwa zegary z ekranem komputera w środku (jak w VW). Z prawej strony, w środkowej konsoli, wyżej jest sterowanie klimatyzacją, niżej ekran z radiem, nawigacją, telefonem i innymi dodatkami. I tu jedno ale… Łatwiej obsługuje się radio w wersji bez nawigacji, za którą trzeba zapłacić aż 3000 zł. Pochwalić natomiast trzeba dwie kasetki przed pasażerem, co rzadko można spotkać w innych markach aut. Dodatkowo ulokowano tam gniazdo do podłączania urządzeń zewnętrznych (opcja).
Foremny bagażnik Fabii ma pojemność 315 litrów, co jest wynikiem zadowalającym. Po złożeniu oparć tylnej kanapy przestrzeń bagażową można powiększyć do 1180 litrów. Wygodnym gadżetem była w bagażniku elastyczna przegroda, w której, wożąc drobiazgi, można utrzymać porządek w całym wnętrzu.
Wraz ze zmianami estetycznymi nowej Fabii pojawiły się w ofercie nowe silniki. Jednym z nich jest już wspomniany turbodoładowany, z bezpośrednim wtryskiem, benzynowy o pojemności 1197 ccm i mocy 105 KM. Moment obrotowy 175 Nm przy 1550 obr./min. pozwala na niezłe osiągi przy średnim zapotrzebowaniu na paliwo. W normalnych warunkach, nawet przy prędkościach powyżej 100 km/h obroty nie przekraczają 3000. Jest więc cicho podczas podróżowania. Dopiero powyżej 4000 obrotów silnik zaczyna być bardziej słyszalny wewnątrz auta. Zużycie paliwa zależy od „nogi” kierowcy.
Według odczytu z komputera, na ponad siedmiusetkilometrowej trasie, przy średniej prędkości 42 km/h, wyniosło ono 6,9 l na 100 km. Jeżeli ktoś będzie eksploatował auto głównie za miastem, zużycie z pewnością się zmniejszy. Dla lubiących ekonomiczną jazdę na ekranie komputera wyświetla się strzałka sugerująca zmianę biegu. Natomiast, co odczuwałem podczas jazdy po szosie, to brak szóstego biegu. Myślę, że bardziej podniósłby on komfort podróżowania.
Fabia prowadzi się dobrze. Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny, a hamulce skuteczne. Zawieszenie jest zestrojone dość sztywno, co poprawia bezpieczeństwo jazdy. Z nierównościami samochód radzi sobie przyzwoicie, ale dziur i wybojów nie lubi – odczuwamy wtedy nieprzyjemne wstrząsy. Testowy model miał 16-calowe koła z oponami 205/45. Tego rodzaju gumy na polskich dziurawych drogach raczej obniżają wygodę podróżowania.
Samochody testowe najczęściej są bardzo bogato wyposażone, gdyż importer chce w nich pokazać działanie jak największej ilości dodatkowych urządzeń które można zamontować w pojeździe. Klienci jednak rzadko kupują takie auta, ponieważ ich ceny (za każdy z dodatkowych gadżetów trzeba przecież zapłacić) „zachodzą” na modele z wyższych segmentów. „Nasza” Fabia, z całym dodatkowym wyposażeniem kosztowała aż 74 839 zł, w sytuacji gdy cena bazowej wersji Comfort wynosi 53 100 zł. To też nie jest mała suma, jak za samochód miejski, ale po dodaniu kilku drobiazgów właściciel otrzymuje pojazd nowoczesny, dobrze wyposażony i dobrze wykonany. Nie powinno się też Fabii traktować jako tylko samochodu miejskiego. Jest naprawdę autem do podróżowania – dwie osoby z bagażem mogą swobodnie uprawiać turystykę, nawet tę odległą. Bezpośrednimi konkurentami Fabii są np. Punto Evo, Renault Clio i VW Polo.
Tekst i zdjęcia: J. Kozierkiewicz
To mi się podoba
Silnik. Dynamiczny i cichy.
Przegroda w bagażniku. Drobiazg, a cieszy pomysłowością.
To mi się nie podoba
Ekran nawigacji. Zbyt skomplikowany w obsłudze.
Koła 16 cali. W polskich warunkach lepiej jeździ się na mniej efektownych 15”.
Wybrane dane techniczne
Silnik: benzynowy
Pojemność: 11197 ccm
Moc maks./obr. na min.: 105 KM/5000
Maks. moment obr.: 175 Nm/1550
Rozstaw osi: 2451 mm
Rozstaw kół (przód/tył): 1433/1426 mm
Opony: 205/45 R16
Hamulce (przód/tył): tarczowe went./tarczowe
Prędkość maks.: 191 km/h
Przyspieszenie od 0-100 km/h: 10,1 sek.
Pojemność zbiornika paliwa: 45 l
Pojemność bagażnika: 315 l
Masa własna pojazdu: 1055 kg
Ładowność pojazdu: 530 kg
Wymiary (dł./szer./wys.): 4000/1642/1498 mm