Przyznaję się. Przez lata Opel Astra nie był moim faworytem. Mimo odnoszonych sukcesów rynkowych kolejnych roczników, mnie się nie podobał. Przy obecnym modelu całkowicie zmieniam zdanie. Poza znaną funkcjonalnością, jest obecnie ładny, zarówno z zewnątrz jak i w środku. Zmiana stylistyki Opla (zaczęło się od Insignii) wyszła tylko na dobre. Modele stały się elegantsze i wysmakowane. Znaczniej efektowniej zaprojektowane są wnętrza aut.
Tak jest i z Astrą. Model, którym jeździliśmy, Sports Tourer czyli kombi, mimo swej długości wygląda lekko. Po prostu cieszy oko. Czy przy tak okazałym nadwoziu jest też dużo miejsca wewnątrz? I TAK i NIE.
Na TAK jest przód – kierowca i pasażer mają wygodnie i sporą przestrzeń. Regulacja fotela i kierownicy w dwóch płaszczyznach pozwala na zajęcie wygodnej pozycji przez kierowcę. Fotele są dobrze wyprofilowane, a dzięki możliwości wydłużenia siedzenia nawet wysokim osobom powinno być wygodnie.
Na TAK jest pięćsetlitrowy bagażnik. Foremny w kształcie, bez problemu daje się dobrze zapakować. Ci, którym jeszcze jest mało, bardzo szybko – za pomocą przycisku – mogą złożyć tylne oparcia i powiększyć pojemność do 1550 litrów.
Natomiast na NIE są miejsca pasażerskie z tyłu. Oczywiście nie to, że całkiem do kitu. Ale w porównaniu z przodem jest ciaśniej, mniej miejsca na nogi. Także wyprofilowanie kanapy mogłoby być lepsze. Szersze też mogłoby być wejście do auta z tyłu.
Choć uważam, że każdy właściciel „nauczy się” swojego samochodu, to obsługa środkowej konsoli Astry wymaga chyba trochę dłuższych studiów. Powtórzono w Astrze desing z Insignii, ale panel jest węższy, więc bardziej upchnięte zostały wszystkie przyciski. Jest ich trochę za dużo i intuicyjnej obsługi trzeba się nauczyć. Z innych elementów wyposażenia warto zauważyć np. ogrzewanie kierownicy (ja wolę je od podgrzewanych siedzeń), regulowane nachylenie zagłówka, dwa wyjścia USB, elektryczny hamulec postojowy, pojemne kieszenie w drzwiach. Natomiast niepraktycznie zaprojektowana jest kasetka przed pasażerem – dodatkowa wewnętrzna półka utrudnia zapakowanie większych przedmiotów.
Astrą jeździ się dynamicznie i wygodnie. Szczególnie mając na wyposażeniu system adaptacyjny amortyzatorów FlexRide (opcja). Możemy zmieniać charakterystykę w zależności od drogi i naszych zachcianek – albo sztywniejsze „Sport” ze zmienionym wtedy podświetleniem zegarów na czerwono, albo miękkie, wybierające delikatnie nierówności drogi „Komfort”. Na co dzień wystarczający jest „Normal”, z zawieszeniem zestrojonym kompromisowo między precyzją prowadzenia a komfortem pokonywania nierówności.
Kilka słów o silniku. To chyba najlepsza wysokoprężna jednostka w gamie Astry. Dwulitrowy turbo diesel o mocy 160 KM jest elastyczny, cichy po rozgrzaniu, dynamiczny i ekonomiczny. Średnie zużycie 6,6 litra na 100 km przy prawie tysiącu przejechanych kilometrów uważam za przyzwoite.
Astra Sports Tourer z nadwoziem kombi jest pojazdem miłym w obcowaniu. Nie tracąc wartości użytkowych, pozbył się „niemieckości” w stylistyce. Myślę, że dzięki temu zyska wielu nowych klientów. Choć sporo osób może odstraszać dość wysoka cena auta. W wersji podstawowej z tym silnikiem jest to niewiele ponad 90 tys. zł, ale z dodatkami, które były w tym modelu, cena przekracza już 100 tys. zł.
Zdjęcia: J. Kozierkiewicz
To mi się podoba
Materiały. Dobrze prezentujące się materiały wykończeniowe.
Silnik. Dynamiczny i ekonomiczny.
To mi się nie podoba
Widoczność. Utrudniona widoczność do tylu po skosie.
Tylna kanapa. Mało przestrzeni na nogi i mało wygodna.
Wybrane dane techniczne
Silnik: turbodiesel
Pojemność: 1956 ccm
Moc maks./obr. na min.: 160 KM/4000
Maks. moment obr.: 350 Nm/1750
Rozstaw osi: 2685 mm
Rozstaw kół (przód/tył): 1544/1558 mm
Opony: 255/50 R17
Hamulce (przód/tył): tarczowe went./tarczowe
Prędkość maks.: 212 km/h
Przyspieszenie od 0-100 km/h: 9,7 sek.
Pojemność zbiornika paliwa: 55 l
Pojemność bagażnika: 500/1550 l
Masa własna pojazdu: 1618 kg
Ładowność pojazdu: 522 kg
Wymiary (dł./szer./wys.): 4698/1814/1535 mm