Kombivany to z reguły samochody z rodowodem robotniczym. Czyli wywodzące się w prostej linii od aut dostawczych. Jednak z latami, choć liniami nadwozia nigdy nie odcinają się od korzeni, innymi elementami jak np. komfortem czy wyposażeniem, chcą zbliżyć się do innej klasy – aut osobowych. Tak jest i z nowym Fiatem Doblò, który na początku tego roku zadebiutował na naszym rynku. Oprócz różnych kombinacji wersji dostawczych auta, jest także możliwość zakupu wersji osobowej.
Choć z założenia konstruktorów tego typu samochody muszą mieć kształt pudełkowaty, to jednak w nowym Doblò on nie razi. Nadwozie ma nowoczesną, dynamiczną sylwetkę. Jak to określają niektórzy koledzy dziennikarze, „muskularną”. Ale dzięki temu jest autem wyróżniającym się i rozpoznawalnym. Dla pasażerów z tyłu są przesuwane boczne drzwi, ułatwiające zajmowanie miejsca w środku. Po wejściu do wnętrza natychmiast zapominamy o rodowodzie Doblò. Stylistyka i wykończenie jest jak w samochodzie osobowym.
Wnętrze Doblò cechuje duża przestronność. Obojętnie, z przodu czy z tyłu, wszędzie mamy sporo miejsca. Kokpit, utrzymany w stylistyce Fiata, jest przyjemny dla oka i czytelny. Dwukolorowe wykończenie daje dodatkowe efekty wizualne. Przednie fotele są wygodne i nie budzą zastrzeżeń. Z tyłu jest dzielona kanapa (40/60), lekko podwyższona, dzięki czemu trójka pasażerów może podczas jazdy wygodnie podziwiać uroki okolicy. Wadą kanapy jest brak regulacji nachylenia oparcia. Jest ono trochę za pionowe, co odczuwa się na dłuższych trasach. Za dopłatą 4000 zł można przekształcić Doblò w pojazd siedmioosobowy, zamawiając 2 fotele w trzecim rzędzie. Oczywiście zmniejsza się wówczas powierzchnia bagażowa.
Doblò w wersji osobowej, aspirujące do roli pojazdu rodzinnego, ma drobną wadę wynikającą właśnie z korzeni pojazdu dostawczego. Projektanci zapomnieli o schowkach na drobiazgi. Półka nad przednią szybą i kasetka, to trochę za mało. Mało pojemne kieszenie w drzwiach nie rozwiązują sprawy. Tylne, będące jedynymi schowkami dla pasażerów zajmujących kanapę, są bardzo wąskie. Aż prosi się, by pod sufitem zamocować półki lub pojemniki.
Oczywiście można wszystko włożyć do przepastnego bagażnika. W standardowej wersji ma on pojemność aż 790 litrów. W zależności od potrzeb, zasłaniającą bagaż półkę, która wytrzymuje obciążenie 70 kg, można umieścić na jednym z dwóch poziomów. Po złożeniu (bardzo łatwym) tylnej kanapy, część transportowa powiększa się aż do 3200 litrów. W wersji osobowej auta do bagażnika prowadzi wielkich rozmiarów klapa. Czasami przydaje się ona jako daszek podczas deszczu, ale może powinny być także do wyboru tradycyjne, dzielone drzwi.
Kierowca nie powinien narzekać na prowadzenie Fiata Doblò. Przeszklenie auta i podwyższona pozycja na fotelu dają dobrą możliwość obserwacji drogi we wszystkich kierunkach. Duży rozstaw osi oraz kół przyczynia się do stabilności auta na drodze. Precyzyjny jest też układ kierowniczy z tradycyjnym wspomaganiem hydraulicznym. Na komfort jazdy ma też wpływ tylne nowoczesne, wielowahaczowe zawieszenie – niezależny układ Bi-Link. Choć trzeba przyznać, że poprzeczne przeszkody na drodze bardziej odczuwają pasażerowie z tyłu.
Doblò, którym jeździliśmy, było napędzane silnikiem wysokoprężnym Multijet o pojemności 1,6 l i mocy 105 KM. Jest to jednostka o dobrej kulturze pracy, przyzwoicie wyciszona, ale bez „fajerwerków”. Dobrze także reaguje na pedał przyspieszenia. Choć poniżej 1500 obrotów odczuwa się trochę turbodziurę i należy się do tego po prostu przyzwyczaić – szczególnie w mieście, gdy trzeba chwilę poczekać na reakcję silnika. Doblò ma seryjnie montowany system Start/Stop. To także wymaga przyzwyczajenia, choć zawsze istnieje możliwość wyłączenia systemu. Z pewnością system oszczędza paliwo, ale trudno nam to było ocenić podczas kilkudniowej jazdy. „Nasze” Doblò zużywało w mieście średnio ok. 7,5 – 8 l na 100 km oleju napędowego. Jest to wprawdzie wynikiem gorszym, niż podaje producent, ale nadal chyba przyzwoitym, biorąc pod uwagę masę i kształty auta.
Fiat Doblò z silnikiem benzynowym, w wersji Active (I poziom wyposażenia) kosztuje 56 990 zł, a z wysokoprężnym 63 990 zł. Model, którym jeździliśmy miał silnik 1.6 i najwyższy poziom wyposażenia Emotion. Jego cena wynosi 78 490 zł. Doblò jest autem bardzo praktycznym. W wersji dostawczej Cargo cieszy się dobrą opinią i jest ceniony przed użytkowników. Czy wersja osobowa zdobędzie uznanie? Jest to samochód dla osób praktycznych i twardo stąpających po ziemi. Poszukujących nie bajeru, ale przestronnego pojazdu z dużymi możliwościami transportowymi. Z takim myśleniem spotykałem się, wędrując po Europie i oglądając wielodzietne rodziny wysiadające z Kangoo, Partnerów czy Berlingo. U nas nadal jest to jeszcze mało popularne podejście do tematu.
Tekst i zdjęcia: J. Kozierkiewicz
To mi się podoba
Wnętrze. Przestronne i estetycznie wykonane.
Bagażnik. Pojemność ponad przeciętność, nawet dla najbardziej wybrednych.
To mi się nie podoba
Schowki. Brak odpowiedniej ilości schowków i kieszeni.
Tylna kanapa. Nie ma regulacji kąta nachylenia oparcia.
Wybrane dane techniczne
Silnik: turbodiesel
Pojemność: 1598 ccm
Moc maks./obr. na min.: 105 KM/4000
Maks. moment obr.: 290 Nm/1500
Rozstaw osi: 2755 mm
Rozstaw kół (przód/tył): 1510/1530 mm
Opony: 195/60 R16
Średnica zawracania: 11,2 m
Hamulce (przód/tył): tarczowe went./bębnowe
Prędkość maks.: 164 km/h
Przyspieszenie od 0-100 km/h: 13,4 sek.
Średnie zużycie paliwa (dane producenta): 5,2 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa: 60 l
Pojemność bagażnika: 790 /3200 l
Masa własna pojazdu: 1410 kg
Dopuszczalna masa całkowita: 2010 kg
Wymiary (dł./szer./wys.): 4390/1832/1845 mm