„Autopodróże.pl wyprawy w przeszłość” należy potraktować z nutą wyobraźni. Wykorzystując prasę XIX i XX wieku oraz inne źródła, staramy się przybliżyć tamte lata poprzez wydarzenia związane z motoryzacją, turystyką, gospodarką. To wyprawy w naszą przeszłość oczami ludzi wtedy żyjących. Nie stronimy także od wydarzeń współczesnych, opisów historycznych powstałych obecnie czy ważnych jubileuszy. Wszystko jednak powinno mieć związek z historią.

Fiat 500L – to nawet rozmiar XXL

Choć model jest od prawie roku na rynku, rzadko spotykamy go na drogach. Sporą część winy za tę sytuację ma chyba importer, czyli Fiat Auto Poland. Bowiem promocji i prób wylansowania auta nie było zbyt wiele. A chodzi Fiata 500L, samochód nawiązujący nazwą do „starszego” brata, czyli „500”, ale całkowicie od niego odmienny. Nie jest nostalgicznym odniesieniem się do kultowego samochodu z połowy XX w., ale oryginalnym pojazdem w modnym obecnie stylu MPV.

Fiat 500L stanowi rozwinięcie koncepcji znanego od kilku lat na rynku Fiata 500. Do niego też nawiązuje pewnymi elementami stylizacji zewnętrznej i wewnętrznej. Ale na tym zasadzie kończy się podobieństwo obu modeli. „500L” zaskakuje bowiem swoją wielkością – ma ponad 4 metry długości, powiększony prześwit, sylwetkę podobną do kombi.

Zaskoczenie towarzyszy także po wejściu do wnętrza samochodu. Zarówno z przodu, jak i z tyłu jest bardzo dużo przestrzeni, nawet dla osób bardzo wysokich i bardzo wymagających. Jest także dwukolorowo, ale nie pstrokato. Kokpit, elementy wykończeniowe i tapicerkę zaprojektowano ze smakiem. W ogóle o projektantach 500L wyrażam się bardzo pochlebnie. W jednym bowiem aucie zgromadzili rozwiązania z wcześniejszych modeli, dzięki czemu samochód jest bardzo funkcjonalny. Dodatkowe schowki (Fiat podaje, że jest łącznie 22 – nie sprawdzałem), podwójna przednia kasetka, przesuwana o 12 cm tylna kanapa umożliwiająca powiększenie bagażnika do pojemności 400 l, dodatkowa półka w bagażniku, to tylko przykłady.

Mając taki samochód, nie można kręcić się nim tylko po mieście (do czego może służyć głównie mniejszy brat „500”). Wybrałem się więc najpierw do Konewki koło Spały, a następnie na Suwalszczyznę. Piękna to kraina, o zróżnicowanym terenie, a więc dobra do sprawdzenia możliwości samochodu. Przejechałem sporo kilometrów, odwiedzając m.in. Stańczyki, Augustów, Wigry, Suwałki, Rapę, i np. Kłajpedę, wioskę niedaleko jeziora Hańcza.

Wspomniany już bagażnik pomieścił dużo pakunków, bez potrzeby zajmowania tylnej kanapy (czego bardzo nie lubię). Ogólnie podróżowało się bardzo dobrze.

Do środka wchodzi się wygodnie dzięki szeroko otwierającym się drzwiom. Na przednich fotelach siedzi się poprawnie, bo siedzisko mogłoby być trochę dłuższe. Obsługa wszystkich urządzeń pokładowych bezproblemowa, zegary z modnymi białymi obwódkami są czytelne (choć cyferki trochę małe), a na dużym dotykowym ekranie łatwo wybrać potrzebne opcje. Na dalsze trasy przydałby się podłokietnik w fotelu pasażera. Kierowca ma bardzo dobrą widoczność we wszystkich kierunkach. Tylna kanapa jest trochę podwyższona, dzięki czemu pasażerowie także mają dobrą widoczność. Ruchome oparcie kanapy pozwala na dopasowanie kąta nachylenia, doceniane przy dłuższym podróżowaniu. Minusem natomiast są tylne zagłówki – osoby wysokie mają dużo miejsca, ale mogą mieć trudności z dopasowaniem, według mnie, zbyt krótkiego zagłówka.

Podczas jazdy bardzo dobrze tłumione są nierówności drogi, wewnątrz jest cicho – co świadczy że producent nie oszczędzał na materiałach wygłuszających. Jest to mocna strona modelu. Najgorzej w tych pochwałach wypada jednostka napędowa. 500L miał silnik benzynowy o pojemności 1368 ccm i mocy 95 KM. Do poruszania się po mieście jest on jak najbardziej wystarczający. Jednak na szosie, przy obciążonym aucie, odczuwało się brak mocy. Szczególnie na węższych, krętych drogach Suwalszczyzny, wyprzedzanie ciężarówek nie należało do przyjemnych zadań. Zużycie paliwa wahało się między 6 a 7 litrów przy średniej prędkości 54 km/h. Silnik współpracuje z 6-biegowa skrzynią.

Fiata 500L zaliczam do najciekawszych aut oferowanych w ostatnich latach przez włoskiego producenta. Dla mnie niezrozumiała jest tylko nazwa modelu. Jak już wspomniałem, niewiele ma wspólnego z „500”. Natomiast w odczuciu rynkowym kojarzy się z tym modelem. U jednego z dilerów byłem przypadkowym świadkiem rozmowy telefonicznej, w której na propozycje przejechania się 500L, klient odpowiedział że „małe auto go nie interesuje”. Dlaczego koncern nie wrócił np. do nazwy Multipla, nie wiem.

Fiat 500L to mały miejski van, warty zainteresowania. Ma dobre wyposażenie standardowe, ciekawą ofertę kolorów i możliwości personalizacji dla bardziej wymagających. Zwracają uwagę solidne wykonanie i przyzwoite materiały wykończeniowe. Ten model należy traktować jako dobre, funkcjonalne auto rodzinne, dla osób lubiących podróżowanie, ale bez zacięcia do jazdy sportowej. W przyszłości (jeszcze w tym roku) Fiat ma wprowadzić do oferty diesla o pojemności 1.6 l i crossovera o nazwie 500L Trekking.

Tekst i zdjęcia: J. Kozierkiewicz

Konkurenci

Opel Meriva, Citroen C3 Picasso, Ford B-Max, Kia Venga

To mi się podoba

Atrakcyjny wygląd

Przesuwana tylna kanapa

Dobra widoczność z wnętrza

To mi się nie podoba

Brak w ofercie mocniejszego silnika

Słabe przyspieszenie

Wybrane dane techniczne

Silnik: benzynowy, 16V

Pojemność: 1368 ccm

Moc maks./obr. na min.: 95 KM/6000

Maks. moment obr.: 127 Nm/4500

Napęd: przedni

Hamulce: tarczowe wentylowane/ tarczowe

Rozstaw osi: 2612mm

Opony: 205/55 R16

Prędkość maks.: 170 km/h

Przyspieszenie od 0-100 km/h: 13,3 sek.

Pojemność zbiornika paliwa: 50  l

Pojemność bagażnika: 343-400/1300 l

Ładowność (wg danych dow. rejestracyjnego): 547 kg

Masa własna pojazdu (wg danych dow. rejestracyjnego): 1258 kg

Wymiary (dł./szer./wys.): 4147/1784/1658 mm

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *